Już po wszystkim.
Po wszystkim to znaczy po sylwestrze. Byłam jednak w górach. Był to prawie zupelnie bezalkoholowy Sylwek, ale i tak było fajnie. No to w zasadzie tyle. Jutro jade po indentyfikator i puszke z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. A w niedziele 14 finalł!!!! Już się nie umiem doczekac:D