"gdy świat oddychał..."
"Gdy świat oddychał jeszcze podczerwienią naszej miłości,
kiedy żyliśmy sercem w obłokach,
pewnego dnia słońce ukazało się
po raz ostatni.
Bo gdy juz wszyscy bogowie odłożą berło na bok
i gdy zasną zmęczeni prośbami nieszczęśliwych ludzi,
nadzejdzie czas pożegnania.
Ale ty się nie martw, tylko podaj mi rekę,
zamknij oczy w obliczu ciemności i ...
niech nas ranek sam odnajdzie po drugiej stronie lustra-
tam pięć zmysłów nie istnieje.
Nie płacz, to nieważne gdzie zaniósł nas
ostatni powiew wiatru,
przecież ja Cię kocham.
Niezależnie od tego, czy słońce wygasło
na polecenie Boga-
to Ty jestes moim osobistym niebem.
Dopóki jestesmy razem, nie boję się
przyszłości bez twarzy,
nie gonią nas duchy naszych ziemskich grzechów.
Nawet Hades tetni życiem-
zawitała tam nasza miłość..."
(Ivona Drozd)
Dodaj komentarz